I to dosłownie. Bawię się i sprawia mi to przyjemność jak małemu dziecku;)
A zaczęło się od chustecznika, który wyglądał tak:
Postanowiła nieco go ożywić. U nas w domu panują delikatne pastele...
prawie jak u mnie w kartkach.
A że dużego doświadczenia w produkcji decoupagowej nie mam
to zdecydowałam się na coś łatwego...
i tak jestem zauroczona tą metodą ozdabiania pudełek.
I maluję wszystko na biało jak leci...uwielbiam biel i to chyba nigdy mi to nie przejdzie;)
A oto etapy i efekt mojej zabawy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz